Auto podpalone w odwecie za nieustąpienie pierwszeństwa – zatrzymano 37-latka

Auto podpalone w odwecie za nieustąpienie pierwszeństwa – zatrzymano 37-latka

37-letni mieszkaniec Gorzowa, który dokonał podpalenia samochodu marki Volkswagen zaparkowanego w centrum miasta, został zatrzymany przez lokalną policję. Mężczyzna tłumaczył swoje działanie aktem zemsty – uznał, że kierowca auta nie ustąpił mu pierwszeństwa drogi jako pieszemu. Zanim doszło do podpalenia, mężczyzna pokrył auto napisami, po czym oblany pojazd łatwopalną substancją i podłożył ogień. 37-latek został oskarżony o swoje czyny i trafił na tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

Zdarzenie miało miejsce pod koniec kwietnia, a dokładniej w niedzielę 28-go dnia tego miesiąca, około godziny 1:52 w nocy. Dyżurny straży pożarnej w Gorzowie otrzymał wówczas zgłoszenie o płonącym samochodzie zaparkowanym przy ulicy Chrobrego. Na miejsce natychmiast skierowano jednostkę straży pożarnej oraz patrol policji.

Służby dochodzeniowe nie miały najmniejszych wątpliwości co do tego, że zdarzenie było podpaleniem przeprowadzonym celowo. Zanim sprawca podłożył ogień, pokrył pojazd napisami. Monitoring zarejestrował użycie łatwopalnej substancji do podpalenia auta.

– Śledztwo w tej sprawie prowadzone było przez funkcjonariuszy I Komisariatu Policji. Prócz zabezpieczenia zapisu z monitoringu, na miejscu przeprowadzono szereg innych czynności procesowych mających na celu zidentyfikowanie i zatrzymanie podejrzanego. Właściciel pojazdu nie miał pojęcia, kto mógł dokonać zniszczenia jego samochodu o wartości przekraczającej 50 tys. złotych – informuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Dzięki pracą operacyjnym funkcjonariuszy udało się ustalić tożsamość mężczyzny odpowiedzialnego za podpalenie. 11 maja policjanci zatrzymali 37-latka, który miał przy sobie łatwopalną substancję i zapalniczki. Sprawca został dostarczony do komendy policji w Gorzowie.

– Podczas przesłuchania, 37-latek usłyszał zarzut zniszczenia cudzego mienia. Tłumaczył, że motywem jego działania był incydent drogowy. Twierdził, iż kierowca Volkswagena nie ustąpił mu pierwszeństwa, kiedy poruszał się jako pieszy. Zapamiętał samochód i później go podpalił. Za swoje czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności – relacjonuje rzecznik prasowy.

Wobec zatrzymanego 37-latka prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie, z którym sąd się zgodził. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.