Tradycyjne spotkanie opłatkowe Sybiraków zorganizowane w Urzędzie Miasta

Tradycyjne spotkanie opłatkowe Sybiraków zorganizowane w Urzędzie Miasta

W poniedziałek, w hali Urzędu Miasta, odbyło się tradycyjne spotkanie opłatkowe, które gromadziło świadków zsyłek na Sybir. Było to wydarzenie pełne głęboko poruszających chwil i refleksji nad przeszłością.

Ceremonia sybiracka rozpoczęła się w szczególny sposób – od wejścia pocztu sztandarowego i wspólnego zaśpiewania hymnu Sybiraków. W rolę pocztu sztandarowego wcielili się kadeci Zespołu Szkół Mechanicznych, której patronem są Zesłańcy Sybiru.

Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa, wygłosił do zgromadzonych uczestników spotkania ciepłe życzenia z okazji nadchodzących świąt i nowego roku. Wyraził swoją radość z obserwowania ich dobrej formy oraz podziękował za dzielenie się swoimi doświadczeniami, które stanowią żywe lekcje historii. Wyraził też nadzieję na ponowne spotkanie w tej samej grupie za rok.

Wiceprezydent Małgorzata Domagała podkreśliła wartość obecności Sybiraków w Urzędzie Miasta, nazywając to wydarzenie ogromnym dla całego miasta. Podziękowała za niełatwe lekcje historii, które Sybiracy przekazują młodemu pokoleniu.

Przewodniczący Rady Miasta, Jan Kaczanowski, odwołując się do trudnej przeszłości i doświadczeń świadków zsyłek, podkreślił konieczność wyciągania wniosków z historycznych wydarzeń. Zwrócił uwagę na zagrożenia występujące na świecie, w Polsce i Europie, apelując o elegancką różnorodność i częste uśmiechy.

Nastrojowe spotkanie zakończyło się wręczeniem świątecznych upominków dla wszystkich uczestników.

Warto przypomnieć o tragicznej historii związanej z Sybirem. Pierwsza masowa deportacja Polaków na Sybir miała miejsce 10 lutego 1940 r. W sumie ponad dwa miliony Polaków zostało wywiezionych w głąb Rosji. Głównie polska inteligencja doświadczyła nieludzkich warunków zsyłki i często umierali podczas transportu. Wszystkim zesłańcom przypadły ciężkie prace w lasach, polach, kopalniach czy przy budowie dróg. Po pięciu latach tylko co czwarty zesłaniec miał możliwość powrotu do kraju.